Od dwóch tygodni poznaję inny świat... świat wielkiego miasta. Widzę zabieganych ludzi, pełno taksówek i pietrowych autobusów. Wiele nacji. Wieżowce i luksusowe hotele. Pogoda potrafi się tu zmienić w ciagu 10 min. Niesamowite, że dziś nie spadła ani jedna kropla deszczu.
Miasto tetni życiem także w nocy... ale to już inna historia.
Jutro trzeba wstać do pracy.
Budzik na 6.
i zasypiam w mgnieniu oka, zmeczona kolejnym dniem pełnym wspomnień.