Mam nadzieje że mnie znów tak ciepło przyjmiecie.
Tak więc dzisiaj:
Ś: wafel ryżowy z dżemem[40] x2
2Ś: kawałek parówki [80]
O: ok 50g ryżu [180]
P: takie coś nie wiem jak to się nazywa xD [100]
K: Kisiel [150]
= 590 ;/
dzisiaj musze się zmieścić w 500 max 600
+ wieczorem:
90brzuszków
200 skoków na skakance
60przysiadów
i jakieś sręty czy coś.
Wiecie ciężko z jedzenia nagle przestać jeść.
Ale musze dać rade.
Daje sobie czas do połowy marca na 55kg.
Potem koniec kwietnia musi być 50.
No i potem czały czas w dół.
Czy Wy macie siły na to wszystko?