Srebrną żyletką na dłoni wycinam kolejne znaki
Choć czuję jak bardzo to boli
Choć widzę jak krew z mych ran płynie - nie przerwę swego natchnienia
Co razem z żyletką po dłoniach lekko płynie
Po fakcie ocieram ręce z ran krwawych śladów
Składam je równo w podzięce że nie zabiłam się odrazu
Że tym razem choć blisko kresu życia byłam
Powstrzymałam się
Dlaczego?
Może w coś w końcu uwierzyłam, może ostatni raz szansę sobie dałam
Wiem jedno. Następny raz końcem będzie i dla was
Gdy znów sięgnę po zbrodnie nie powstrzymam się napewno
Zginę!
Na ścianie krwią własną napisze:
Kochałam Cię Królewiczu...
Użytkownik ciociajaba
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.