I nagle rodzi się ta pieprzona potrzeba, żeby z kimś być, bo samemu nie daje się już rady .
Kochała go strasznie . Mocno, czule i szczerze . Chciała go mieć tylko dla siebie , chciała być jego . Tak , wiedziała , że nie ma szans , ale uparła się. Wiedziała , że musi zapomnieć , ale nie umiała , cały czas myślała i nie mogła przestać . Wracała do tego co było , czytała archiwum na gg .Wiedziała ,że życie nie jest bajką , sam jej to powiedział ,ale w głębi serca miała nadzieję .. i ma ją do tej pory .Może chce zbyt wiele ,ale mimo tego ,że wszyscy mówią , że on nie był jej wart , ona wciąż o nim myśli , to silniejsze od niej . Rozum mówi nie .. a serce może jednak .