tak pięknie rośnie moja większa słodkość :) odkąd pojawiła się marysia , gabi wydaje mi się być po prostu ogromna , a jeszcze kilka dni temu była taka malusia , taka drobniutka , taka niewielka . a dziś , kiedy leży przy czterdziestu pięciu centymetrach mojej mniejszej słodkości , widzę jaka z niej duża dziewczynka !
gabrynia spędza dzień u babci , marysia śpi ( cóż za nowość ! ) , a my gotujemy ( dobra , dobra . kuba gotuje , ja siedzę i czekam ) . wisi nade mną milion papierkowych spraw , od soboty zostajemy z dziewczynkami same , ale jesteśmy dzielne , a ja już drugi dzień nie zaliczam anemicznych 'zjazdów' więc nie jest najgorzej ! :)