w takie dni jak dzisiejszy wiem , że mam najcudowniejszą rodzinę pod słońcem . krzyczę na nich , prycham i wyganiam ich rzucając wszystkim , co mam pod ręką , ale właśnie dziś , kiedy najbardziej potrzebowałam obecności - byli . wszyscy razem i każde z osobna . kłamałam , że przecież nic mi nie jest , że chwilowe złamanie , że zaraz minie , takie tam ciążowe hormony , znają to doskonale sprzed dwóch lat ! a oni przytulali mnie , rozśmieszali , zabawiali i snuli wizje morderstwa ze szczególnym okrucieństwem , które choć nierealne przywróciły mi dobry humor . pozwolili mi płakać i trzymali mnie za rękę , podali kubek gorącej czekolady i zaproponowali harrego pottera . ' nie martw się . masz nas ' i ' już dosięgnę . walnę go aż się nogami zakryje ' wróciły nieco koloru do szarej rzeczywistości . i chociaż serce pękło mi na pół , chociaż rzygam własną naiwnością , wiem, że nie jestem sama . i że jestem silniejsza , kiedy są blisko .