dziś rano odwiedził mnie listonosz-mikołaj i przyniósł wyczekany prezent , dziękuję misiu , bluza jest piękna , mój mężczyzna zawsze wie co dobre i jest najdzielniejszym facetem na świecie ! :* / posprzątałam cały dół , zjadłyśmy z gabrysią zupkę , narysowałyśmy milion kotków z wąsami i piesków z ogonkami , zaraz młoda idzie spać , a ja dalej poleniuchuję . fasolka dziś tak się wypięła , że aż byłam w szoku , przecież takie maleństwo nie powinno jeszcze aż tak manifestować swojej obecności , widać rośnie we mnie kolejna mała szefowa , mamy z misiem przechlapane , dwie takie kokoszki to za dużo ! / nadal nie mam połowy prezentów , jutro koniecznie muszę wyjść do miasta :x