tak dobrze jest wiedzieć , gdzie wieczorami wędrują twoje usta . skąpana w twym dotyku , wciąż pachnąca nadzieją , wypełniona niepewnością , chowam twarz w zagięciu twojego obojczyka, a ty gładzisz moje włosy i serce mi drży , i mocniej bije , i podskakuje , a ty karcisz je głupie , bo i po co , przecież tak wygląda dziś nasza codzienność . nasz dom schowany gdzieś pod toną śpiewających i grających zabawek , ' mała ja ' głośno domagająca się swoich praw , nawet tych , które wcale jej sie nie należą , przelotne pocałunki na pożegnanie , wspólne obiady przy jednym stole , śmiech i łzy , wszystko to , co jest tak bardzo nasze . zakochuję się na nowo w naszych wspólnych planach na życie , w wizji habrowej sypialni i stumilowym lesie , który chcesz zbudować dla naszego morcika . znalazłam swój kawałek nieba w piekle rozczarowań .