taki tam urodzinowy brzuś, następnego dnia leżałam już na porodówce :3
nasza 'nowomieszkaniowa' wyprawka staje się już tak duża , że nie mieści mi się w pokoju . carboot to błogosławieństwo . mamy 2 nowe regały , lustro i kocyk z kubusia puchatka dla gabryni . jutro od rana zaczynamy przeprowadzkę i nie mam pojęcia jak to wszystko zorganizuję bo miś pracuje dziś do wieczora , a w poniedziałek prawdopodobnie znów wyjeżdża na tydzień . you dont say kurwa . w dodatku gabrysia przechodzi dziś samą siebie , a mi pęka już głowa . wszystko jego cudownie , po prostu nienawidzę kiedy wszystko spada na mnie . uciekam wycałować słodyczkę , a co ! :*