taką mam fajną nową huśtawkę ! mamusia mnie w nią wsadza i ma chociaż chwilę żeby zrobić coś innego niż noszenie mnie na rękach . biega wtedy po pokoju i przekłada moje zabawki , ubranka i całą masę innych pierdułek i ciągle powtarza , że nie ma na nic czasu bo ostatnio domagam się jeszcze więcej uwagi niż zwykle. a po chwili wyciąga mnie z huśtawki, przytula , zaczepia i całuje , a wtedy ja próbuję polizać ją moim jęzorkiem,bo tatuś zawsze mówi , że jest słodziutka, to też chciałabym spróbować ! a ona śmieje się głośno . kocham kiedy moja mamusia się śmieje . oczywiście nie tak bardzo jak wtedy kiedy uwalnia moje ukochane cycuszki i pozwala mi łapać usteczkami tego który mi się spodoba ! tatuś też nie lubi tych głupich poduch na cycuchach, ale mama tylko kręci głową jakbyśmy z tatą się wcale nie znali . a znamy się przecież na tym najlepiej ! : )
kupiłam gabrysi nowe nosidełko , kilka bodziaków i czapę . biegam po całym mieście szukając czegoś na chrzest dla siebie i słodyczki , ale zupełnie nie mam na nas pomysłu ! za to moja mama przemierza sklepy polując na leginsy dla małej , bo to gabrysiowy absolutny ' must have ' . już miała kupić białe zdobione na dole koronką, ale stwierdziła , że wyglądają jak dla galerianki . alleluja .
miś wraca w sobotę ! a dziś leci nam 29 miesięcy miłości <3