"..śpij, bo jak nie, wyjdą z szaf POTWORY!"
Niedługo zamiast na obozie jeździeckim, to będę na obozie kotkowym. Nasza kocia matka powiła 4 kociaków. Może ktoś przygarnie jednego? Albo może nawet i dwa? Nawet teraz niejaka Kebab - starsza córa z majowego miotu biega po klawiaturze.
Wiecie, że "brejdak" to lubelski slang? Na obozie tylko ludzie z Lublina wiedzieli, kto to jest brejdak. Zawsze mi się wydawało, że lubelska gwara nie istnieje jako taka. A jednak. I ludzie z Zamoya wszędzie się znajdą!
Się może okazać, że powrót z mazurskiej wyprawy skończy się jednak we wrześniu, a nie w sierpniu. Z jednej strony - ciągnie mnie nieprzebrana siła ku nieznanemu, a z drugiej - tęsknota każe zrobić wszystko, by wrócić do ukochanych murów.. Jednak okazja rajdu przez pół Polski może się nie powtórzyć. A mi właśnie tego zawsze trzeba było. Co prawda to nie szlajanie się po Bieszczadach, ale te całe dnie w siodle..
..wielkiej psoty mi trzeba..
No i gratki dla K. za mądre decyzje!
--
me