Bo nie ma że to tamto. Kocha się i już. Nieważne, jak to wygląda i czy jest możliwe. Po prostu. Jest i już.
I nie trzeba tego komplikować.
Chociaż, jak się można przypatrzeć, to jednak jest to potrzebne. Oddalić się niemalże do cienkiej granicy, a potem z prędkością światła zderzyć się z puchową poduszką. Poczuć przyjemny ból przywiązania i chcieć go, więcej i więcej, jakby nigdy tej granicy się nie widziało. I tylko zdziwienie, że dlaczego tak daleko trzeba się od tej poduszki odsunąć, by poczuć jej miękkość..
Ja tam lubię swoje ideały. I swoją ścieżkę. Bo jest moja. I - Moja.
A z "hipo" lubię tylko "terapię", może jeszcze "drom". Innej podziękuję, nie tym razem.
Jeśli jestem rzeźbiarzem, to Ty jesteś Dziełem Sztuki.
I takiego rzeźbienia będę się trzymać..
--
foto by me
Toruń '08