Wstajesz rano myślisz ,że nic Ci się nie uda. Jesteś nikim,nic nie warty,nic Ci się nie udaje,czujesz się jak zero..
Robisz to w widocznym miejscu,bo wiesz,że i tak nikt nie zwróci na Ciebie uwagi,nie spyta co Ci się stało,a nawet jeśli to i tak nie odpowiesz.
Aż przychodzi po kilku latach taki dzień, kiedy myślisz, aby zaprzestać okaleczać się, zmienić nastawienie do życia,
tylko pozostało Ci pytanie "jak?" ..
Trafiasz na terapię,rozumiesz przyczynę Twoich okaleczeń, jest ciężko, bardzo ciężko.
Chcesz zacząć robić sznyty od nowa, ale mówisz sobie 'NIE,KONIEC Z TYM ! '
Mija kilkanaście miesięcy , jest dobrze. Zaczynasz pracę z takimi ludźmi jakim jesteś Ty.
Dzięki swojemu doświadczeniu rozumiesz to co robią i to, co czują w takiej chwili, tą wspaniałą adrenalinę.
Jednak ze swojego doświadczenia odpowiem,okaleczanie się nie jest rozwiązaniem problemów, lecz ulgą, ukojeniem
i wyciszeniem swoich emocji ...
~ Marlena .