aktualnie wyleguję się zatruta w łożku z nadzieją że mogłabym tu wreszcie coś sensownego napisać.
tylko w ogóle mi się nie chce.
wakacje dobiagają końca te były pierwszymi spędzonymi trochę inaczej niż przez ostatnie 6 lat.
jednak nie brakowało mi niczego, było coś nowego, innego równie dobrego.
chyba to ten czas kiedy trzeba odejść.
bo poddałam się chyba jako ostatnia z wszystkich ludzi dla których siedziałam w tym 6 lat.
choć w ciągu dalszym trochę ciężko.
cóż czas pogodzić się ze zmianą priorytetów.
i nie męczyć się dalej w nerwach
i nie najlepszej atmosferze
ale zachować jak nawięcej tych dobrych wspomnień.
z pozdrowieniami dla ludzi z którymi warto było to wszytko tworzyć.
z wyszczególnieniem tej która jest cały czas stale
i mimo wszystko na pewno bedzie zawsze!
na pewno.
3 klasa! juz?! dopiero szłam do pierwszej halo?!
cóż czas troche za szybko mija.
muszę się udać na zeszytowy shopping i sprawic pare uroczych zeszytów z hello kitty.
pozatym mam zamiar w tym roku wygrać matematykę! po prawie całosierpniowym treningu.
i tęsknię za przerwami i klasowymi sucharkami!
i oby z biologią dało radę
i oby było ok.
kończę w ciągu dalszym leżąc w łóżku.
o boze jak dawno nie bylam chora!
Użytkownik cichuniaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.