Ostatnio jest za często nijak, niby dobrze ale też tak samo źle. Zaczynam uwielbiać moje domowo-muzyczne weekendy choć zaczyna mi brakować takiej koncertowej energii , a jak nic nie zdziałam koncert w Koźminie będzie ale poza moim zasięgiem.
Kurcze chciałabym wyjechać z dala od wszystkich , odpocząć tak psychicznie od wszystkiego. Mentalnie odpocząc bo niektóre rzeczy które z pozoru nic mnie nie ruszają , rzeczywiście dzialają na mnie inaczej. Ile mogę wysłuchiwać , że jestem głupia itp, albo , że wszystko złe to moja zasługa ?
Jutro mecz i się denerwuje. Dobrze by było jakbym nic nie schrzaniła :)
"Jest tyle rzeczy do zrobienia
Tyle uniesień do przeżycia
Tyle pomocy do niesienia
I prawd tak wiele do odkrycia"
No dziś na tyle
Anka