oj Ola gamoniu : D

dzień jak co dzień.. Poszłyśmy na spacerek z Olą. Przeszłysmy pół Mrozów, zrobiła nam się zimno i zaszłysmy do Huberta.. oj chyba się nie ucieszył jak nas zobaczył :D wymusiłyśmy na nim żeby zrobił nam hierbatkie. tak u niego było cieplutko, że aż nie chciało się z tamtąd wychodzić ^^ zachciało nam się zajść do sklepu. kupiłyśmy wielką czekoladę z ryżem preparowanym i po batonie. potem zaszłyśmy na stodion, akurat chłopaki mieli trening. w międzyczasie pół czekolady i batony znikneły :D oj tak mdliło już nas.. no cóż trening się prawie skończył, a my zjadłyśmy czekolade i został nam ryż w opakowaniu więc wpadłam na genialny pomysł.. trza zrobić dobry uczynek dla matki Ziemii. to każdego kopca po krecie włożyłam i zakowałam ryż i z Olą będziemy chodować drzewa ryżowe :) zaszłyśmy znowu do sklepu po tymbarki. po tym już naprawde prawie rzygałyśmy tęczą :| o ezu ledwo do domu się doszłapałam i pierwsze co zrobiłam to poszłam spać.. i tak oto niedawno się obudziłam :P

ogólnie Wesołych Świąt ludziska ^^