Nie była aniołem a miała skrzydła
Nie była ptakiem a fruwała
Kołując wysoko jak orzeł
Widziała
Rzekę w dolinie
Chaty z malwami
I drewnianą Cerkwię na krańcu wsi.
Przez rzekę bez mostu
Przenosiły ją skrzydła
Z brzegu na brzeg.
Zamoczyła skrzydła łzami
Nie troszczyła się by wyschły
Pogubione w locie pióra
Zostawiła bliskim.
Maria Kantor
Użytkownik ciastkokarmelczekolaadaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.