Nie idź w stronę światła.
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa, masakraaaaaa. Ale już niedługo weekend. Bliżej do połowy niż dalej.
Szkoła, zajęcia, szkoła, zajęcia, zajęcia, szkoła, zajęcia, szkoła trening, szkoła zajęcia.
Jestem nienormalna.
Ale chyba niezagrożona z matmy (Spokojnie, ja też nie wiem jak dosżłam do tak beznadziejnych ocen)
Kulam się.