Dzisiaj kolejny dzień ćwiczeń z Tiffany. Jest moc, mimo, że wspomnianej wcześniej mocy nie było przez łikend. Czuję, że mogę przenosić góry, ale stwierdzam, że tak czy siak, powinnam o siebie bardziej dbać, więc idąc za ciosem, w najbliższym czasie mam w planach się przebadać i to nie byle na co, bo na raka piersi. Do tej pory się tego bałam, nadal się boję, ponieważ w mojej rodzinie, już ostatnio był przypadek raka, jednak kurde chce żyć i muszę w końcu pokonać strach, bo ostatnio mam coraz większe napady strachu i paniki z tym związane.
Boję się, Boję się, tak strasznię się boję.
DAM Z SIEBIE WSZYSTKO. BĘDĘ SIĘ STARAĆ. POKONAM STRACH.
Dzisiejsza aktywność:
-Rozciąganie
-1 minuta deski
-Podnoszenie hantli + ćwiczenia na plecy z hantlami
-Tiffany brzuszek
-Tiffany Sexy Back
- Tiff. Hot body warm up
-Mel B pośladki
Troszkę się tego uzbierało, aż miło. Miłego wam :)