29#

Coraino & Ja
Big Jazz & Ewka.
Pare dni mnie nie było, przygotowania i start w zawodach, zjadł mnie doszcztnie.
Mój przejazd, liczył kilka błędów, miał pare niedociągnięć, dlatego wylądowaliśmy na 7 miejscu, na 20 startujących par, tragedni nie ma. Mogłobyć lepiej. Chociaż nie ma co sie oszukiwać, po tak krótkim czasie i na pierwszym czworoboku, cud że w ogóle wyjechaliśmy. Coraino, okazał się świetnie prowadzącym koniem, był spokojny, usluchany, czuły i nie miał głupich pomysłów. To mój stres nas pokonał.
Naszczęście, nie wróciliśmy z pustymi rękami, Ewka, jadąca chyba o 2 lub 3 klasy wyżej ode mnie, zajęła drugie miejsce, na chyba 15 startujących par. W sumie nic dziwnego, prezentowali sie pięknie, a elemanty przychodziły im z taką łatwością i lekkością, ze nie powiedziałabym że to zawody. Przypominało to bardziej drobą zabawe. Z mojego chłopaka jestem dumna okropnie, jest cudowny! Nie docieniałam go.
Dzisiaj dzień odpoczynku, a jutro lecimy skoki. Tym razem Ewka mini LL, a ja i Coraino lecimy L i L1.