ostatnie pare dni.. nie najlepiej mi upłynęło, jest nawet gorzej niż powinno być
Czuję się okropnie... i tak też się zachowuję ( nie mam narazie zamiaru zachowywać się inaczej )... jestem teraz taki dla niektórych ludzi... bo tak mnie oni widzą, a poza tym jestem smutny z innego powodu, ale to nie ważne... niewiele osób wię dlaczego, może ze dwie...
Napisałem poza tym wierszyk, wspaniale pasuje do mojego nastroju z ostatnich paru dni:
Tą miłością już nigdy nie określę cię
Choć wiem że to jest moje marzenie
Wiem że szczęście odnajdzie cię
Gdy opuści cię mego serca spojrzenie
Choć cierpień mych kres przenigdy nie nastanie
Nie martwie się... bo ty będziesz szczęśliwa
Już nigdy nie pójdę na żadne spotkanie
Ja tylko kocham cię, taka ma natura złośliwa
Smutny to wierszyk dla ciebie napisałem... niesety
Smutny bo w mym sercu nie będzie tej... kobiety
Już nawet nie wiem co robić z tym uczuciem mam
Już nawet nikt mi nie powie: "stary... znam to, znam"
Pozdro dla wszystkich znajomków...