Dzisiejsze bieganko z Karola zaliczam do tych top pod względem - " śmiech to zdrowie "
Nie bede tu opowiadąc co się stało, ale atak śmiechu był baaaardzo trudny do opanowania ;d
Dorniu dobrze, dawno tylko niczego nie skakałam, znowu trenera nie ma i bede na week
musiala sie na pierdkach pobawic, bo potem bedzie mnie taaaargał ; p a za tydzien Racot :)
jutro piątek, który sam w sobie jest super, a do tego jeszcze zapowiada sie przesuperowy <3