"Szturm na mój zamek niewykonalny, głupcze!
Po chuj siejesz zamęt? Błazen - pokaż sztuczkę,
Zniknij lub fiknij, wskaż na mnie pastuch
To klaunów bez palców zostawię po tym tańcu
Tatuśku mam nastój na nas tu, więc dla relaksu
Zlej harem paskud, co wisi ci przy pasku
Czuję to jak Hass, tu będę pluć purpurą
Gram to zdrowym rap-córom, co czują mój urok
Wypadaj z tekturą, tej - nie chcę danin
Możesz orać całe pole przez rok z kumplami
Królestwo bez granic jednoosobowej armii
Zawiśniesz dlatego, że królowa ma kaprys
Inne dupy to pastisz, niech całują w pierścień
Barbie - wypluj spermę, mommy no comprende
Non capisko - zamknij pysk, yo
Bo krwawo bunt stłumię, odziana w purpurę"