Któregoś dnia wyjdę z domu, pobiegnę do niego i powiem mu o wszystkim. I na tym kończą się moje postanowienia które nigdy nie zamienią się w czyny. -.- Mam totalnie wyjebane na wszystko i czuję w sobie taką pustkę, cholerną pustkę. Idę + Jutro wolontariat <3 sija!