modelowała : cudowna Dominika Izdebska
Miałam problemy z odpaleniem zdjęc do dodania tutaj - wredny photoblog.
Wiele ciekawych sesji z cudownymi dziewczynami za mną i jeszcze kilka przede mna! Kocham te wakacje za codzienne bez końca rozmowy z M.kochanym, za seriami oglądane Skins - idealne na ciepłe letnie wieczory. Magiczny występ Paramore i całutki trip do Warszawy z dziewczynami ; *
WELCOME TO THE FAMILY!
5 godzin stania w kolejce przy amfiteatrze, w totalnym ścisku. Rude głowy wszędzie. Już wiem gdzie jestem - tak, wszystcy czekają na Paramore. Pozytywna energia z supportów była próbą surwiwalu pod sceną. Fale, przedziwne fale wśród tłumu, które powodowały, że któs wrzynał Ci się w żebra a ktoś inny deptał Ci po stopach. Nie zbyt miłe warunki. Pusta scena, znajome dzwięki i ruda czupryna na scenie - tak to Hayley. To pozwalało zapomnieć o ludziach w około. Dałam się porwać muzyce, wyduszałam z siebie kolejne piosenki krzycząc głośno i podskakując by zobaczyć co się dzieje na scenie. Dwa kroki w przód - mijam jedną, dwie osoby - nadchodzi fala i znów jestem gdzieś z tyłu. To własnie nie pozwalało mi wyjść z tłumu, chęć dotarcia jak najbliżej sceny. Trzeci rząd to rząd w którym stałam chwilkę ale wtedy właśnie miałam okazje zobaczyć najwięcej. Energia od zespołu, magia piosenek i czar samego wydarzenia unosił się w powietrzu. Jedno z wydarzen, które głęboko zapadają w pamięć. Teraz gdy słysze którąś z piosenek z koncertu mam przed oczami śpiewający tłum i uśmiechniętą od ucha do ucha Hayley.
http://www.youtube.com/watch?v=OHozK7cIg_4&feature=related < 3