codzienność śmierdzi mokrym kurzem, brudem spod paznokcia.
przypadek.
nagle wychodzi słońce i wracają kolory. na jedną maleńką chwilę.
tak żeby zapamiętać na nowo drganie powieki, promyk w źrenicy, ieśmiały dotyk, przelotny niby.
a tyle znaczy.