Niedomykające się szafki pozdrawiają!
--
Zeszła sobota milusia - rano chór, a popołudniu u mnie ze Stasiem. Bukiety z waty cukrowej są całkiem w porządku :)
W niedzielę kościół, a popoudniu do babci na imieniny. Taki dość spokojny dzień :)
Poniedziałek pół dnia ze Stasiem, popołudniu występy pokazowe - śpiewanie z chórem i szybkie zbieganie, przebieranie się i tańczenie z makami wyszło nawet spoko ;D No, pomijam, że ogólnie zatańczyłśmy strasznie, no ale...
Wieczorem jeszcze odwiedzić Karlę i tyle ;)
Wtorek rano sprzątanie, Staś, maliny, Helenka, biblioteka, hot dogi :) Popołudniu standardowo męczący chór.
W środę trochę lenistwa, popołudniu maki, które całe przegadałśmy na temat Górnika.
Wieczorem do mnie ze Stasiem, spacer w deszczu też był :)
Wczoraj na 15:00 do MDK i przygotowywanie dzieci na występ pokazowy i sam występ.
Kocham te dzieciaczki, naprawdę przez te pół roku bardzo się do nich przywiązałam. Równocześnie jestem z nich bardzo dumna, dały radę! ;)
Zmęczyłam się bardzo, w drodze po jabłko czarownicy wywaliłam się na schodach, zbiłam kolano, tańczyłam dalej ze spuchniętym i gdyby nie Staś wnoszący i znoszący mnie ze schodów to nie wiem co bym zrobiła...
Ogólnie fajnie, makowy rok szkolny zakończyłam z naprawdę wielkim hukiem :D
Potem do Stasia - Godzilla fajny film, nie ma co ;D I jeszcze wracanie do mnie, łażenie godzinę po Rokicie i do dom - wszystko superancko <3
Dzisiaj zakończenie - nic fascynującego. Świadectwo z paskiem mam, tylko na tym mi zależało. Jak najszybciej do domu, pooglądać tv, pospać, posprzątać i na maki mimo mojego nędznego kuśtykania.
Znowu przegadałyśmy ponad godzinę zajęć, jedynie na koniec podliczenie punktów i wręczenie nagród - nareszcie mam czarną koszulkę MAKową <3 i fajną książkę :)
Potem na Maciejów na pół godziny na grilla... Ale nie żałuję :) W drodze powrotnej spotkałam jeszcze masę osób, czuć, że wakacje.
Idę zaraz spać, jutro ostatnia sobota na 2 miesiące, kiedy muszę wstawać o 6;45 i jechać na chór. Ostatnia próba na naprawdę długi czas :)
A popołudnie zapowiada się cudownie! Pyskowice, happysad, Niki, Staś... Najlepiej <3
Przyszły tydzień jeszcze maki codziennie na 15;30... Przeżyjemy to jakoś ;p
W poniedziałek wieczorem Izraelski "Kibutz" z makami <3
Wakacje są cudoooooooooooooooooowne! Planów bardzo dużo, jest co robić, nawet jesli teoretycznie nie robi się nic <3
+ happysad <3
+ Nie poskaczę w pogo ;c
+ MAKowy VIP!
+ Mój własny laptop, hihihihihi <3
+ Idealnie :)
+ Za wszystko, pod każdym względem ;*
+ Dobranoc ;)
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam