M.. muszę napisać u siebie, bo Toru mnie nie kocha. Ale oj tam.
Ja chyba w życiu sie nie spodziewałam, że poznam tak wspaniałych ludzi. Że będę dla kogoś miała jakieś znaczenie. Jakiekolwiek. Może wyolbrzymiam i chcę siebie udupić, ale tak juz mam. o.o Nie chcę opisywać, co się działo, bo to i taki nie ma sensu, bo nikt nie zrozumie. Ale dzikury.
Cieszę się, że mogłam zobaczyć najważniejszych dla mnie ludzi w pełnym (?) składzie i że mogłam spędzić z nimi tyle czasu i jestem pewna, że będę pamiętać ten wyjazd do końca życia. Bo jesteście pierwszymi ludźmi, którzy nie mają na mnie wyjebane. I przykro mi, że na tym zdjęciu nie ma Kijo. Ale trudno. Ale chuj, chcę, żeby byli wszyscy. Bo kocham was wszystkich. I trochę mi głupio, że to takie długie, ale wezmę małą czcionkę. Kocham kocham kocham. <3
Jesteście wspaniali. Exo. Kaliber 47.
Ojej słucham Daffodil lament i serce mi robi tak bumbumbum.
Zostańmy już zawsze razem, dobrze?