Dokładnie... do what you love....
<zdjęcie z saskiego>
Co u mnie?
Robię to co kocham czyli rozwijam się dalej w stornę capoeiry jak najbardziej potrafię, na ile starczy mi sił,
Próbuję utrzymywać jak najbardziej kontakt z ludźmi, których kocham mimo iż nie zawsze mi to wychodzi <Elciak >
Próbuję kontorlować moją "nienawiść" do rodziny. Tak bardzo ich kochasz i jednocześnie nienawidzisz... ehhh....
W ogóle to ostatnio znowu powtarza sie ten dziwaczny krąg "jest cuodwnie - zyskujesz nadzieję - jebie się - tracisz nadzieję" i tak caaały czas, w tym momencie jestem gdzieś między 'tracisz nadzieję' a 'jest cudownie'... chociaż jednak nadal bliżej "jebie się/tracisz nadzieję'.
No to chyba tyle... napisałabym troche więcej, ale wiem, że za dużo niewłaściwych osób tu wchodzi...
"Tak pomiędzy nami powiem Ci
Że gdybyśmy mieli zbawiać świat
Pewnie zostalibyśmy sami
Tak sam na sami"