"Jest tak samo, może tylko trochę smutno
I nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć
I może trochę pusto, i znowu jest to rano
I znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają
Czułem efekty ciśnienia krwi, które podwyższyłaś mi
Dzisiaj Cię nie ma, wtedy byłaś
I teraz znaczenia nie ma, kurwa, nie ma dziś
I gubisz się już sam w tym lub sama
Gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach
I tak ci powiem "przepraszam", bo nie chciałem tego mówić głośno
I próbuję się ogarniać, ogarniać, ja wciąż żyję miłością, tak
Udowodnij swoją wyższość jeszcze raz
Jakbym kurwa nie wiedział w co grasz
Gdy byliśmy razem, to myślałem, że damy radę
A tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć."
Moje serce, numer 1, najlepsze!
Właściwie sama nie wiem jak ocenić codzienność. Dobrze, stabilnie? Nic mi nie pasuje. Ale też nie mam złego humoru. Po prostu jest bez rewelacji. Po trzech miesiącach mam dość szkoły, dość dojazdów, dość wszystkiego, prawie nic mi nie pasuje. No jasne, śmieje się, wciąż dużo rzeczy mnie potrafi rozśmieszyć. Ale czuję taki niedosyt. Coś mnie ssie od środka, czasami. I najchętniej bym zachorowała i została na kilka dni w domu, jestem zmęczona, niewyspana i zirytowana. Pociesza mnie fakt, że tylko miesiąc do świąt. Mało zostało do całkowitej laby <3.
A w niedzielę spałam do 15. :D
Nie chwaliłam się, że zrobiłam sobie malutkie ombre na włosach. Więc teraz się chwalę ;D. Już 8 dni je mam. Inteligentni także sobie to z czymś skojarzą. ;)
aaaaaaaaj, jak starczy mi dzisiaj czasu to uruchomię moją ChuckoBassomanie i obejrzę nowy odcinek GG <3.
"If i never loved you, if i never felt your kiss
If i never had you. I know that I'd
I still would have mourned you
I would have missed your smile.
if it wasn't so worth it, this wouldn't be."
Jason Walker- Sholudn't Be A Good In Goodbye.