null.

Za każdym razem, kiedy oblizuję usta próbuję przypomnieć sobie jak słodko i delikatnie mnie całowałeś.

Właściwie ten dzień był w końcu dla mnie pierwszymi miłymi chwilami od wtorku..

Wróciłam do domu o 14, o 17 poszłam na turniej w piłkę siatkową (czekałam na niego cały rok <3!), po raz kolejny męczyłam dziewczyny swoimi opowieściami, bo musiałam wszystko Kini streścić :D . ogólnie to też po powrocie do domu sprawiło, że znowu chwyciłam za pamiętnik i po raz kolejny wylałam z siebie potok słów, a później w końcu podjęłam decyzję, i trochę pozytywnych myśli to we mnie wlało, kiedy już czegoś dokonałam. Zwłaszcza, że jeszcze w miarę mi to wyszło. Niepotrzebnie coś dodałam, ale to najdrobniejszy z moich najmniejszych problemów ;) . Aj i humor poprawił mi powrót do domu z turnieju z dziewczynami i tańczenie przez całą drogę gangam style i śpiewanie Grubsona: "gdzieś na szczycie góry i blablabla". <3

Dziękuję wszystkim za wsparcie jakie we mnie pokładacie, wasze grono bliskich mi osób wciąż i wciąż się zwęża, już mało kogo mogę nazwać dobrym kolegą, jednak niektórzy jeszcze przy mnie pozostali i starają mi się pomóc i tchnąć we mnie jak najwięcej optymizmu ;* . Dziękuję, dziękuję i znowu dziękuję, nie dałabym sobie rady bez was. Totalnie bym się wtedy załamała..

Najgorsze jest to, że ktoś się pojawia na chwilę i znika. I nawet nie zdążyło się uchwycić jego obecności, a go już.. nie ma. I znowu obrywa się za to, że za szybko się zaufało. Tak to jest, jak się ma otwarte serce i nie słucha się rozumu. Ale to czasem dobra cecha, więc nawet ją w sobie lubię ;).

Aj, dawno nie napisałam tu nic tak długiego. Chyba znowu przetransmitowałam swoje myśli na poziom do odbioru dla każdej osoby. Sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Już uodporniłam się dużo więcej na ten świat aniżeli jeszcze rok temu, więc zobaczymy, czy i z tej strony polecą ku mnie ciosy i czy mnie one obejdą ;).

"I, I follow, I follow you deep sea baby
I follow you 
I, I follow, I follow you, dark doom honey
I follow you"

Lykke Li- I Follow Rivers.

Na początku wszystko było dla mnie zbyt piękne,
nie wiedziałem, że tak szybko coś między nami pęknie.