dupencja.
nic mi nie wychodzi.
nic mi się nie chce.
mam wszystkiego serdecznie dość.
a jak sobie pomyślę co przeczytałam tam to eh, całkowicie odechciewa mi się żyć,
bo jak zwykle Ada najwna była i znowu zaufała. :< żal.
po prostu żal.
ale nie, nie będę ryczeć. nie warto.
a nóż widelec jeszcze coś z tego będzie? eh. marzenia.
jejku . :(
nie patrz. nie mów. nie oddychaj. x33