Studniówka coraz bliżej, a mi się coraz bardziej nie chce na nią iść. NIE MAM JESZCZE SUKIENKI! Byłam na przymiarce przedwczoraj i pokładam nadzieję w mojej schorowanej krawcowej, że wyrobi się ze wszystkich do 18 stycznia, bo właśnie wtedy ten wielki dzień, chociaż dla mnie wcale to nie będzie zbyt wielkie wydarzenie, no bo co dalej? Już tylko zakuwanie i matura, nic ciekawego..
~~~~
Zachwycał ją każdym napotkanym głębokim spojrzeniem.