dzisiaj było super do czasu, w końcu po raz 13123175 uświadomiłem sobie coś i mam holerną nadzieję, że się do tego będę stosował.
to tak, rano przyszła do mnie magda, mieliśmy super tajną misję, którą wykonaliśmy na +1000, potem poszliśmy po sandre i do abc
byliśmy u mnie, trafiliśmy na świątki, grube dzieci chodziły po lesie, kąpaliśmy się w jakimś jeziorze to nie było trzesiecko
byliśmy też na zajebiście wysokiej wieży widokowej, gdzie stefcia chciała pójść, kuchta zmusił sandrę by weszła na górę,
potem wróciliśmy autobusem do mnie, byliśmy na jakimś kebabie i sosie czosnkowym xx
zaszliśmy do sandy, potem stefci, ja wróciłem do domu, bo nie mogłem zostać na nockę,
dziewczyny są u kindzi pindzi
napisałem życiowy list rodzicą, bo jakoś mi się nie chce z nimi rozmawiać
ps. wiem, chujowe te zdjęcia co dodaje, ale sandra zajmuje się fotografią