Ten dzien mogę na razie zaliczyć do nie udanych, moja kochana babcia jak zwykle wkłada mi coś słodkiego do plecaka jak tego nie widzę. I tak stało się dzisiaj, siedzę sobie na fizyce patrzę a tutaj dwa grześki i musiałam się skusić. Ehh... nie dam się kurdę tak bardzo tego pragnę, tak bardzo chcę schudnąć, ale nie poddaję się. To byłoby najgorsze. Jeszcze dam radę, zapisuję sobie od samego rana na kartce co jadłam co piłam, by wiedzieć co zmienić. Obiad sobie odpuszczę, jakoś czuję się pełna, może to nie zdrowo, ale poczekam do 17:30 i coś zjem, po 18 krótki bieg, nie mam dobrej kondycji, bo nie lubię biegać sama dla siebie, ale powolnymi kroczkami do tego dążę, Hmmm... wstałam rano i dzień od razu zapowiadał się do nieudanych, dostałam okresu, zaspałam. Ale to mniejsza o to. Dzień jeszcze się nie skończył jest dopiero 14. Pól dnia przede mną.
Bilans od godziny 7:30 - 14
1. woda niegazowana .
2. tymbark
3. Grzesiek- 179 kcl
4. Grzesiek- 179 kcl
5. I w międzyczasie 7 papierosów.
Miłego dnia kochane ! <3
Inni użytkownicy: ppatt99animriibiiczysxddzarazbedzieciemno2kingyyywojtus9215gryspmoontejkokiciatdan7770
Inni zdjęcia: 2025.07.31 photographymagicCzapla siwa slaw3001551 akcentovaLOST SOUL MAKE-UP *moje oczy* xavekittyxZ synem nacka89cwa:) nacka89cwa982 tennesseeline2025.07.30 photographymagicStatki wypływają rano bluebird11:* cooooooone