Nie było mnie tutaj, odkąd napisałam pierwszy raz, ale miałam jakieś problemy z dodawaniem wpisów. Nie wiem, czym to było spowodowane. Ale mimo, że mnie tutaj nie było jakoś radziłam sobie z tym moim ''odchudzaniem''. Biegałam, jeździłam na rowerze, ogarniczałam jedzenie. Jednak dalej nie mogę zabrać się za ćwiczenia :( Brak mi motywacji do tego. Dziewczyny pomóżcie! Jakie ćwiczenia są dobre na boczki i na nogi?
Właśnie to jest mój największy problem. Wiem, że wiele z Was ma mnóstwo ćwiczeń za sobą, więc prosze pomóżcie w miarę możliwości, będę bardzo wdzięczna.
Moje życie każdego kolejnego dnia zmienia się o 180 stopni. Sama tego wszystkiego nie ogarniam. Tak dużo się dzieje, że nawet nie mam czasu myśleć o tym wszystkim. Póki co czekam do weekendu, bo wtedy na kilka dni przyjeżdża MY LOVE <3 Tak bardzo stęskniłam się za nim i mam nadzieje, że ten przyjazd wypali. Kolejny dopiero końcem września (chociaż to też nie jest pewne), a następny już pewnie za rok :( Jestem w związku na odległość. Nie jesteśmy ze sobą długo. Bardzo się boję, że to wszystko nie potrwa długo, chociaż staram się całym sercem i całym sercem wierzę, że nam się uda, MUSI. Długo na niego czekałam...
Wczoraj byłam na koncercie Eneja, tak się wyskakałam i wyszalałam, że nie wyobrażacie sobie tego! Ale było mega, chłopaki na żywo wymiatają i jeśli ktoś z Was kiedyś będzie miał okazje wybrania się na ich koncert SZCZERZE ZACHĘCAM, nie pożałujecie :)
O 17 biorę rowerek i jadę na rehabilitację (kręgosłup), potem jak wróce moze w końcu zmusze się do tych ćwiczeń. Najważniejszy jest strart, początek, zabranie się do tego potem już będzie szło lekko. A wieczorem bieganie? Mam nadzieję.