Te urodziny były poprostu zajebiste ;c Ale do początku wychodzę sobie o 14 patrze tylko Szczerba Bruzda i Gośka mówią mi, że mam iśc  z Bruzdą do niej a oni idą ogarnąć no dobra to siedzimy sb u Asi, ona zjadła obiad to wychodzimy i spotkałam Pauline i Martę miały czekać na resztę pod Julką a mnie  z Bruzdą wysłali w las nie wiedziałam o co chodzi. Wkońcu wyszło tak, że weszłyśmy koło Julki w las i chciałyśmy wyjść na drogę, a szłyśmy jakimiś uliczkami przed 1,5 h i wyszłyśmy na spacerówce, what? Potem ciągnęła mnie na szkołe, a ja takie no kurwa, nawet z Natanem się nie widziałam a łazimy już 2 godziny same , no i wreszcie dzwonią po nas, idziemy pod gok a tam Natan i prowadzi nas do domku.. Wchodzę a tam wszyscy balony, ciasto, świeczki Ola barman aż mi czapka spadła i od razu Jezus kocham was i wyściskałam wszystkie miśki <3 Potem interwencja mamy Natana haha każdemu serce stanęło, ale powiedziała że życzy udanej zabawy haha dobrze, że nie wchodziła i chuj, że z okna chmara dymu się unosiła eh xd Potem na plaże opróżnić zapasy, potem do biedry,  i do Niemca , ale zamiast sprzątania napierdalaliśmy się poduszkami i balonami haha XD No i wkońcu do mniee z dziewczynami, oczywiście tam to już wgl pizda oglądanie dom woskowych ciał zawsze spoko. Mega pozytywny dzień, dziękuje <3