Środa, jak zwykle w szkole monotonnie. Profesor Bałdydze zawdzięczam nieobecność na angielskim, jedyny pozytywny akcent.. Jutro debata, trzeba się odświętnie ubrać, z dumą zaprezentować na piersi liceum imienia Jana Zamoyskiego. Czekam na sobotę, na wytchnienie wśród przyjaciół. Ludz, którzy mnie rozumieją, bez zadawania pytań. Mogę wtedy powiedzieć coś głupiego, a oni zrozumieją. Mogę płakac i też będzie ok. Będę dla nich dobry, cokolwiek bym nie zrobił. Wiele się zmienia, ciągle zachodzą pewne zmiany. Pozostaje tylko czekać..
"Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one właśnie są takie. Obawiają się sięgnąć po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje im się, że nie są ich godne, albo, że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki. "
Paulo Coelho, Alchemik
Użytkownik chasethedevil
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.