Aktualnie leżę zchorowana w swoim łużeczku i umieram z nudów, gdyż jestem sma w domu oraz niema nikogo ma g-g. Mam tylko skrytą nadzieję, że do środy wyzdrowieję. Nie chcem przegapić tego filmu ("2012").
Najgorszą rzeczą będzie nadrabianie lekcji... i zaliczanie sprawdzianów... ehhh....
Skończmy z marudzeniem!
Wolę powspominać sobotę, a więc sobota była boska. Piotr oszuliwał grając w oszusta, o przepraszam ŁAMAL ZASADY( których i tak jest niewiele). Nie miałam już dylematu czy się spotkać z anią, czy z resztą, gdyż Ania i KAmila pogodziły sie w końcy i spotkaliśmy się wszyscy razem.
Niedziela... Powiedzmy, że dobrze, gdyż byłam na "Galeriankch". Film naprawdę świetny ( polecam). A wieczorem nauka z chemii... z resztą i tak bezsensowna, bo niema mnie dziś w szkole.
To na tyle... Będę się dalej kurowac.
[...] uważał, że wszystko jest chorobą. A już najgorszą z chorób jest życie.
I żeby wyzdrowieć, to trzeba umrzeć. Miał dosyć tego szpitala, chciał być szybko zdrowy.
I dobrze zrobił. Nie czujesz, jak umierasz z dnia na dzień?
(Tomek Tryzna- Panna Nikt)