zdjęcie z przed roku, trochę przerobione. troszkę psychodelicznie? o.O
zaczyna się ten okres, kiedy powietrze w nocy pachnie jak słodki proszek do prania. wiem, że to brzmi głupio, ale dla mnie dokładnie tak to pachnie. vizirem albo bryzą. oglądam jeden z najgłupszych filmów w historii kina i wcale nie zamierzam iść spać. jutro Nasi wracają. a ja zbieram pieniądze na bilet kolejowy i wyruszam w podróż; nie sama i nie tak daleko. tylko jeszcze nie wiem kiedy. jedziemy do człowieka, który
uważa, że przeklinanie jest mrr, a pisanie notki sexy. po pewnym okresie czasu stwierdzam, że jednak mój pies jest dość inteligentny, choć widzę u niego początki adhd. a ponieważ sens się skończył, a zaraz powstaną idiotyzmy, pasuję. dobranoc.
`w oczach mieć cały świat. podróżować wolnym; nie liczyć lat,
wiedzieć, że tam gdzie ja, jest mój dom.`
John Lennon; imagine.mp3