zdjęcie z okresu świetności moich trampek., tj. z dnia 23 II 2008. teraz mają 3/4 podeszwy. ;DD
dzisiaj, właściwie wczoraj, stwierdziłam, że jestem szczęściarą. gÓpią szczęściarą, gÓpią paUką, gÓpim fartem. bo mam wszystko, czego mi potrzeba. w tym momencie mogę powiedzieć, że nawet nie chcę niczego więcej. i właśnie tym samym spełniło się moje urodzinowe życzenie. chciałam móc powiedzieć z czystym sumieniem, że jestem tak szczęśliwa, że nic mi już nie potrzeba - i udało się. powiem szczerze, że nie pomyślałam, że nastąpi to tak szybko. a jednak.. :))
w weekend bierzmowanie, w weekend przyjeżdza Przyjaciel Z Daleka, w weekend powinnam się uczyć, czego i tak nie zrobię. nie mogę się już doczekać, jeszcze tylko cztery dni.!
a jutro herbertowski konkurs recytatorski, trzymać kciuki. ;))
- wiesz, jak wygląda najszczęśliwszy człowiek na świecie?
- wiem.
- wystarczy spojrzeć na mnie.
- nie, wystarczy, że spojrzę w lustro.
:)))
;**
fermentmyśliiciaławemgle.