bąbelkowa płynie krew. to nie jest do kupienia.
a jakoś tak optymistycznie dziś.
może przez głupi ciastkowy kiermasz.
[bezcenne siedzieć godzinę na korytarzu, szczególnie na polskim kiedy nie przeczytało się tekstu xP]
i nie ma to jak dostać ptasim mleczkiem i wąchać ciasto z pudełka po kozakach dziecięcych. x D
albo przez to, że zaspałam i się choć trochę wyspałam. ^^
albo przez to, że dziś zebranie xP
albo, albo, albo... albo sama nie wiem xP
w każdym razie jest okej i niech tak zostanie ^^
a tu chciałabym podziękować pewnemu Thorusowi, który ostatnio zapalczywie komentuje moje notki i co do którego boskości jeszcze przekonana nie jestem xP [przepraszam, musiałam to napisać :P]
a ja jestem Bójka i mam składnik X od prof. Atomusa, konkretniej Konopii x D
edit:
ej, ale że nie napisałam, że Was kocham nie oznacza że tak nie jest, pamiętajcie! xP ;**
[oczywiście nie wszystkich :P]