Powracają kamerkowe zdjęcia.
Wszystko powoli traci sens, tak powoli, że
miażdży mnie i sprawia okropny ból.
Czemu musi być zawsze tak beznadziejnie.
Ja już nie potrafię, niby nic się nie dzieje ale
mam już dość, może właśnie dlatego, że nic
się nie dzieje albo wszystkiego jest za dużo.
Tak, nie chce mi sie ruszyć dupska bo nic
mnie nie motywuje. Wszędzie jest ta zazdrość
a nie którzy mnie strasznie irytują, tylko swoją postawą.
Na prawdę, mam już tego dość, chce mi sie płakać.
A wy, z edukacji narodowej powinniście troszkę
przystopować, nie jesteśmy maszynami. To jest
głupie co robicie, na serio, zastanówcie się nad tym.
Ale Ciebie to bardzo kocham.