spieprzyłam i to bardzo. nie mogę znaleźć motywacji jaką miałam kiedyś. w ogóle nie mam z kim pogadać. poradzić się. moja koleżanka niby stara się mi dopingować, ale wychodzi na odwrót. szkoda że nie mam drugiej tak bliskiej osoby... nawet takiej, której znam tylko przez neta.
kurde, wyżalać się na fbl, to już chyba przxegięcie...