Jestem mega leniem, ale przynajmniej godzinkę poćwiczyłam :)
Poza tym to rano byłam na grobach. Później poszłam na spacer. Tak jakoś mi dzisiaj smutno i samotnie... Taki dzień sentymantalny, jutro będzie lepiej, chyba :) Jutro robię parapetóweczkę, wszystko spoko, ale... boje się, że zawalę. Boję się, że nawpierdalam się jak świnia i tyle z tego będzie... Och muszę być silna... Ewentualnie będę więcej palić, żeby nie jeść. Cholera te fajki. Ale czasami to lepsze niż jedzenie...
BILANS:
*9.45- dwie kanapki z pastą rybną.
*13.00- klopsiki (2 szt)z sosem i kaszą jęczmienną.
*14.00- serek homogenizowany, szklanka soku marchwiowego.
*18.00- dwa jajka na miękko, dwa wafle ryżowe.
Do tego cały dzbanek herbaty zielonej, najlepsza na jesienno-zimowy sezon <3
Trzymajcie się :*
Inni użytkownicy: badziewiak2002siemapbllogin123123kamyk2009mateofreliklelivvvx003nefalemkafigazmakiem97szymanski99
Inni zdjęcia: Accumulation of thoughts... mattdata... siemapblAtrament modernmedival1470 akcentova321 przezylemsmiercJa zaufajdobrymradom18A z bliska elmarNaśladuje Mustanga bluebird11Drogą w las andrzej73Błagam zdejmij mi kaloszki bluebird11