wchodzi do szkoły. włosy jak zwykle wolno puszczone, które lekko się podkręcają wokół jej bladych policzków. błękitne oczy, trochę czerwone. jakby miały kilka nieprzespanych nocy za sobą, jednak grubo wytuszowane rzęsy zakrywają to. luźna koszulka jakiegoś mocnego koloru i długie ciemne spodnie, które specyficznie opadają w kroku. na nogach ulubione trampki z czerwonymi sznurówkami. w uszach czarne słuchawki, w których płynie jej życie. idzie odważnie, nie zważając na patrzących się na nią ludzi. przeszywasz ją doszczętnie wzrokiem, jednak widzisz tylko jej skorupę, pod którą kryję się masa problemów, radości, smutków, rozczarowań, a nawet i marzeń, które są wyjątkowo, ułożone alfabetycznie. nie wiesz ile przeżyła. ile wycierpiała, ile wylała łez, a ile się sekund uśmiała, więc skończ i przestań bo te trampki z oczojebnymi sznurówkami i wy tuszowanymi oczami nie powiedzą Ci o tym jaka jestem.
Czy ja Go kocham, odpowiedź zawsze będzie ta sama. Nie pytaj ile razy płakałam przez niego, bo nie odpowiesz mi ile razy wzięłaś oddech śpiąc. Nie mów, że zapomnę, bo ja nie życzę Ci śmierci.
Nie chce tego tak zakończyć. Nie musimy być razem, nie musimy się przyjaźnić.
Wystarczy ze na ulicy powiesz mi zwykłe "cześć". Nie udawajmy ze się nie znamy.
nie, nie pokłóciliśmy się.
my się rozpadliśmy.
Wiesz.. tęsknię za tym jak mnie przytulałeś, o tam na ławce.
Jak długo się żegnaliśmy, nie mogąc się rozdzielić.
Jak śmiałeś się ze mnie, bo zawstydzałam się patrząc Ci w oczy.
Lubiłam jak mnie odwiedzałeś i pisałeś do mnie niemalże ciągle.
Już nic nie do Ciebie nie czuję.
Ja po prostu tęsknię za tym wszystkim!
Brakuje mi każdej cząsteczki Ciebie, każdego dotyku.
Pragnę jedynie byś wrócił i przytulił mnie ot tak.
nam ludziom, często zdarza się mylić kolory,
przekręcać wyrazy czy też pomylić uczucia,
więc się nie przejmuj kotku,
jak pewnego dnia usłyszysz,
że się komuś znudziłeś
i że czas byś odszedł,
bo wiesz,
to taka nasza ludzka natura.
nie chodzi nawet o sam fakt, że ktoś odchodzi.
Chciałabym kiedyś powiedzieć swojemu dziecku "kocham Twojego tatę, bo dał mi największe szczęście - Ciebie".
a po pewnym czasie ponownie się spotkali i zaczęli od nowa. nie pamiętając o tym co było.
Walcz o swoje,
a będziesz później z siebie dumna.
przyszedł, narobił syfu, odszedł.
z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że tak musiało być.
musiałam zostać wykorzystana, aby na przyszłość nie popełniać więcej błędów.
być mniej ufna. bardziej ostrożna.
- Byłaś ze mną szczęśliwa?
- Byłam.
- Więc dlaczego nie chcesz znów tego szczęścia?
- Bo się boję, że znów kopniesz mnie w dupę, jak było tamtym razem.
- Nie mogę ci nic obiecać, ale masz coś co mnie ciągnie do ciebie. Chce ciebie. Wiesz, długo się zbierałem, żeby do ciebie przyjść, było mi głupi naprawdę. Ale w życiu nie ma nic na pewno.
- Tak, wiem... Najgorsze jest to, że masz to coś, co mnie kręci...
Podszedł do niej i ją przytulił, spojrzał w oczy pocałował.
- Dlaczego nie chcesz mnie pocałować?
- Nie chce bo... Bo boję się rozbudzić tamte uczucia, chce chyba je zamknąć w sobie.
Głowa do góry.
Jeśli plan A nie zadziała to zawsze możesz ułożyć plan B.
Jeśli plan B nie zadziała to masz jeszcze 30 liter w alfabecie.
Przepraszam, że często przeklinam, że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka.
Przepraszam, że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość
i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca.
Przepraszam, że mi tak cholernie zależy i przepraszam, że kocham.
Ulica była brudna, chodnik nieco zimny.
A ona była zbyt smutna, by zwracać uwagę gdzie płacze.
I mijamy się na dworze często unikając spojrzeń i myślę o niej ciągle, choć byliśmy niepoważni i brak mi jej najmocniej lecz to wymysł wyobraźni jest.