Coraz mniej czasu, coraz więcej nauki, już tydzień bez glanów ;(
Mama wróciła z wywiadówki, miło nie było, no ale rozmawiała z kimś tam i może w końcu zmieni nastawienie do tego wszystkiego.
Po raz setny zaczynamy nowy rozdział, to może i dobrze, bo w końcu.. tylko siebie mamy.
Zapisała mnie do szkolnego psychologa, czas wziąć dupę w garść, muszę w końcu dać sobie pomóc.