I znów się najebałam, jak miło.
Czekam na zdjęcia od Kamykęłe, byłam z wierotką i Grzawełem, fajnie, co nie?
Twoje zdrowie Dodge, za to, jak wspaniale mnie oszukałeś.
No cóż, nieważne.
Mam nadzieję, że matka nie zauważy tego iż jestem wcięta, co graniczy z cudem, ale zawsze można próbowac.
Prawdopodobnie mam pęcherze na stopach, lecz tego nie czuję, bo jestem "znieczulona".
Połowy rzeczy nie słyszę, też spoko.
Nie ma to jak leżeć na Kwadracie mając pod sobą Pawła, Dorotka przytula się do moich nóg. Wspaniale tak trzeźwieć <3
I wiecie co? Może nie mam nic, ale mam przyjaciół, którzy zawsze ze mna będą. Taką mam nadzieję.