Tak, wiem, jestem zimną wyrachowaną suką. Nienawidzę się za to i żałuje, że założyłam tego fotobloga, a właściwie żałuję jednej rzeczy, którą tu napisałam. Niestety czasu nie da się cofnąć, straciłam ważną dla mnie osobę, która dużo mi pomogła, ale cóż. Nie to miejsce, nie ten czas.
Dziś odebrałam swoją pieszczochę, jeszcze tylko dwie.
Dziwny dzień, bardzo dziwny...