photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 PAŹDZIERNIKA 2008

11.

 

 

Jeszcze trochę mojego nieba.

Wśród wrażeń, jakie towarzyszą temu widokowi- prócz wzrokowych- należy wymienić również zimne płytki balkonu, które chłodząc stopy przejmują całe ciało dreszczem oraz porywisty, Pylny wiatr, w innych częściach miasta zasadniczo nie występujący.

 

Gdyby tak w ten weekend nie istniało pojęcie budowy atomu... Niech sobie świat będzie zbudowany z czego tylko chce, nawet z kłaczków, byleby były niepodzielne i nie ulegały hybrydyzacji.

 

 

 

 

 

Komentarze

~Ania Na samo wspomnienie Pylnego wiatru robi sie czlowiekowi lzej na duszy... Choc na moj lokalny wiatr tez nie moge narzekac;) :*
20/10/2008 18:35:47
~tetty czuję chemię... a ja nie lubię chemii.
za to lubię to Twoje niebooo:)
19/10/2008 15:06:41
~agoooooo hehe xD widzę że chemii się już nauczyłaś:P
19/10/2008 14:35:59